Na Cyprze Północnym zaprzeczono pojawieniu się gigantycznego chrząszcza zjadającego palce
Na Cyprze Północnym zdementowano informacje o pojawieniu się gigantycznego chrząszcza gryzącego w nogi wczasowiczów na plażach wyspy. Oświadczenie dotyczące największego drapieżnego owada w Europie, który rzekomo pojawił się na wschodnim wybrzeżu Cypru, zostało złożone przez pracowników Parku Przyrody Taszkient.
Przedstawiciele rezerwatu twierdzą, że wiadomość o odkryciu na wybrzeżu Cypru gigantycznego owada wodnego, znanego jako "zjadacz palców", nie odpowiada rzeczywistości.
W oświadczeniu stwierdzono, że badanie, o którym mowa w raportach, zostało częściowo przeprowadzone przez specjalistę w dziedzinie artropodologii Kadira Bogacha Kunta, który pracuje w Cypryjskim Instytucie Badań nad Dziką Przyrodą.
"Z przykrością zauważamy, że rozpowszechniane są bezpodstawne twierdzenia, że na wybrzeżu Cypru odkryto owada, który zjada ludzkie palce. Takie twierdzenia nie mają żadnych podstaw" - czytamy w oświadczeniu parku przyrody.
W oświadczeniu podkreślono, że praca zawierająca szczegółowy opis klasyfikacji taksonomicznej tego owada, cytowana przez media, została opublikowana około osiemnaście miesięcy temu. Wyraźnie stwierdzono w niej, że owad ten nie żywi się ludzkimi palcami.
Warto przypomnieć, że wcześniej informowano, że największy drapieżny owad w Europie został rzekomo zauważony na plażach Cypru. Uważa się, że ogromny chrząszcz wodny został po raz pierwszy zidentyfikowany na Cyprze późną wiosną lub wczesnym latem 2020 i 2021 roku, na plażach we wschodniej lub północno-wschodniej części wyspy.
Gigantyczny chrząszcz wodny przypomina gigantycznego karalucha, ale w rzeczywistości jest ogromnym drapieżnym owadem o długości do 12 cm. Pomimo zastraszającego wyglądu i bolesnych ukąszeń, które są uważane za jadowite, ten typ owada nie stanowi zagrożenia dla życia ludzkiego.
Nie ma doniesień o atakach tego owada na ludzi.