W Kalifornii zbudowano "most do nikąd" za 11 miliardów dolarów
W USA zakończyła się budowa mostu kolejowego prowadzącego donikąd. Ta osobliwa konstrukcja kosztowała podatników 11 miliardów dolarów, a jej budowa zajęła 9 lat.
Most, który kończy się nagle na wzgórzu w opuszczonej okolicy, jest częścią projektu szybkiej kolei z Los Angeles do San Francisco. Projekt jest wciąż daleki od ukończenia. Obecnie ukończony odcinek nie ma ani początku, ani końca. Odcinek mostu został nazwany "Wiaduktem nad rzeką Fresno".
Lokalni mieszkańcy sceptycznie odnoszą się do budowy tej kosztownej konstrukcji i wyśmiewają władze stanowe za ten pozornie bezcelowy odcinek kolejowy.
Co więcej, California High-Speed Rail Authority spotkała się z krytyką ze strony założyciela Tesli Elona Muska i twórcy Dogecoina Billy'ego Markusa. Elon Musk opublikował płaczące emoji, aby wyrazić swoją opinię na temat daremnego projektu, podczas gdy miliarder kryptowalutowy Billy Markus żartobliwie nazwał dziwny most "najwspanialszym osiągnięciem w całej historii ludzkości".
Warto zauważyć, że budowa linii kolejowej z Los Angeles do San Francisco została zatwierdzona już w 2008 roku.
Całkowity koszt projektu przekracza 100 miliardów dolarów. 11 miliardów z tej kwoty zostało już wydane, jednak obecnie ukończony odcinek nie ma ani początku, ani końca - istnieje wzdłuż istniejących torów kolejowych. Długość tego odcinka wynosi 482 metry.