Strajk lekarzy w cypryjskich szpitalach trwa nadal
48-godzinny strajk lekarzy w publicznych szpitalach Republiki Cypryjskiej trwa już drugi dzień. Oddziały ratunkowe leczą tylko przypadki krytyczne, chociaż niektórzy lekarze państwowi zdecydowali się zakończyć swój udział w proteście i wrócić do pracy.
Strajk rozpoczął się wczoraj po tym, jak negocjacje między związkami zawodowymi a Państwową Organizacją Służby Zdrowia (OKYPY) nie przyniosły kompromisu. W rezultacie szpitale na Cyprze zajmują się tylko przypadkami, w których życie pacjentów jest bezpośrednio zagrożone.
Zaplanowane operacje, konsultacje ambulatoryjne, leczenie jednodniowe - w tym chemioterapia - oraz wypisy pacjentów zostały przełożone. Prywatne szpitale zaoferowały w razie potrzeby dodatkowe łóżka.
OKYPY ogłosiła, że podejmuje środki w celu utrzymania opieki nad pacjentami w szpitalach publicznych i zapewnienia, że żadne życie nie jest zagrożone.
Minister zdrowia Michalis Damianou wezwał dziś lekarzy do powrotu do pracy, wyrażając przekonanie, że uda się znaleźć rozwiązanie trwającego sporu.
„Jedynymi cierpiącymi w tej sytuacji są pacjenci” - podkreślił minister.
Oczekuje się, że 48-godzinny strajk lekarzy państwowych zakończy się 28 listopada o 7:30 rano.